Co z OKD w Łącku?

Gość

Pod koniec sezonu w roku 2006 w Łącku pływały 2 OKD, w porywach 3 sztuki tej pięknej łódki regatowej. Czy w tym sezonie będzie więcej? A może w tym roku już nikt nie będzie chciał pływać, bo z klubu odszedł Sebastian Gruszka? Właściwie, to jemu się nie dziwie, bo przy takim "otoczeniu" któremu brakuje chęci do pływania, postąpił prawidłowo przenosząc się na "szersze" wody. Samemu mógł pływać jakiś czas, ale jeśli chłopak szykuje się na Mistrzostwa Świata, które odbędą się w 2007 roku w Łebie to potrzebuje prawdziwych "rywali" z którymi może się uczyć czegoś nowego, a nie tylko zwroty, kółka i podchodzenie do keji... Czy z Łącka w tym roku koś chociaż ma chęci, by wyjechać poza województwo (np. do Poznania)? Nie mówię tu o Mistrzostwach Polski, a tymbardziej o Mistrzostwach Świata bo tam nie zdążylibyście wypłynąć z portu, ale myśle o wystartowaniu w imprezie, gdzie pływa tzw. "czołówka" polski, aby się rozwijać? A jeżeli pływacie na OKD dla turystyki to mówicie od razu i szczerze, bo niektórzy ludzie czekają, mają nadzieję, że się chcecie rozwijać w tej dziedzine...

Gość

Widzę kolego że krytykowanie ładnie ci wychodzi . Nie ulega wątpliwości że seba to naprawde dobry żeglarz i chce się rozwijać najwyraźniej ma na to środki i to mnie nie obchodzi chwała mu za to że potrafi się wypromować i że chce się rozwijać ale w dużej części możliwość pływania na dużych imprezach rozchodzi sie o pieniądze i czas a uwierz że z tym nie jest wcale tak łatwo. Chłopaki pewnie by i chcieli pojechać na jakiś puchar polski lub jakąś inną ciekawą impreze ale nie mają mamony więc jeżdżą gdzie mogą po województwie a co do tego co napisałeś że niby atmosfery do pływania nie ma to nie wiem o co ci chodzi chcesz to pływasz nikt ci nie powie że dzisiaj nie wypłyniesz bo masz zakaz. Nigdy czegoś takiego nie było i myśle że nie będzie. A co do tego pytania o okeje to są 3 i każdy obsadzony nie wiem czy chłopaki będą jeździć po jakiś imprezach ale najprawdopodobniej będą sie starać startować wszędzie gdzie to będzie możliwe.

Pływajcie po ortodromie bo warto!!

Gość

Oczywiście trudno jest zorganizować pieniądze na wyjazdy bo sam coś o tym wiem. Z resztą niedawno miałem okazję porozmawiać z Sebastianem i przyznał mi, że ciągle jest jemu trudno znaleźć środki, ale "dla chcącego - nic trudnego". Wypowiedziałeś się w imieniu Chłopaków, którzy pływają na OKD w Waszym klubie, jednak czekam na ich osobiste wypowiedzi odnośnie tego, czy chcą gdzieś wyjechać i czy chcą pływać. Odnośnie atmosfery do pływania - chodziło mi o to, że jeśli chcecie trenować, to trzeba pływać w kilka łódek kiedy jest to tylko możliwe. Nawiązując do Sebastiana. On praktycznie każdego dnia pływał i podziwiam go, że nie przeszkadzała mu "samotność" na wodzie, ale wydaje mnie się, że gdyby ktoś chciał potrenować razem z nim, to obie osoby (albo i więcej) zyskałyby dużo więcej. Mam nadzieję, że Wasz klub nadal będzie się rozwijał i że Chłopaki wyjadą gdzieś dalej. Pozdrawiam!

Wysłany: Czw 23:50, 22 Mar 2007 Temat postu:

Jesli chodzi o wyjazdy to cos mozna w 2007 pomyslec. Jest juz wozek, ktory spokojnie miesci wszystkie 3 lodki. Ciagnac tez czym jest a srodki jakos by sie znalazlo . Pojawila sie inna kwestja mianowicie czas. Skoro zaczynaja byc widoczne srodki na wyjazd i mam czym targnac OKD to okazuje sie ze nie styka dni wolnych na wyjazdy. Troche sie w zyciu nazmienialo i juz nie jestem wstanie poswiecic sporo czasu na jakiekolwiek wyjazdy. Jedno jest pewne plywac nie przestane. Pozatym musze troszke zainwestowac w lodke, poniewaz zagle po 20 sezonach nie daja rady Smile

. ( ta wypowiedz tyczy sie wylacznie mnie a nie pozostalych chlopakow mam nadzieje ze i oni wypowiedza sie na ten temat )

Wysłany: Pią 22:25, 23 Mar 2007 Temat postu:

W zeszłym sezonie zrobiliśmy wózek do łódek. Samochód żeby pociągnąć łódki się zawsze skręci, więc będziemy jeżdzić, jeżeli tylko czas na to pozwoli. Nie bedziemy zapewne jeździć na Mistrzostwa Polski, ale w województwie bedziemy sięścigać.

Wysłany: Nie 12:07, 25 Mar 2007 Temat postu:

Nie pływam na OKD ale powiem jedno: Sebastian do końca z własnej woli nie odszedł.

Gość

Tak, zgadzam się z tym zdaniem. Jeśli tylko dobrze rozumie przesłanie tego słowa... Moim zdaniem Sebastian odszedł z tego powodu, że nie miał z kim trenować. Bez obrazy oczywiście. Nie mam na myśli, że nikt w klubie nie dorasta mu do pięt, ale chodzi mi o to, że tak jak wcześniej pisałem - by się rozwijać, trzeba trenować. Nie tylko samemu, ale również z kolegami na wodzie. Sebastian szybko się dokształcił wyjeżdżając do Poznania. Można było to wykorzystać (w pozytywnym znaczeniu) trenując razem z nim. No tak, ktoś może powiedzieć - jak z nim trenować, jeśli pływał szybciej. Na tym polega trening - trzeba się uczyć, poprawiać ustawianie łódki (tzw. trym) i doskonalić wszystko co możliwe. On wtedy też by zyskał dużo.

Wysłany: Pon 17:33, 26 Mar 2007 Temat postu:

Moim zdaniem przesłanie nkManiaka było zupełnie inne, ale tego tematu nie mam zamiaru komentować. Sebastian poprostu nie miał ochoty z nami trenować, bo nawet jak w tym samym czasie pływaliśmy na jeziorze to wolał popłynąć na drugie jezioro niż pływać ze mną. Poza tym sprzęt jaki ma w tej chwili jest o klase lepszy o tego jakim my dysponujemy i faktem jest, że Sebastian pływa już chyba 4 sezon. Ja pływam 2 lata, a Grobek zaczął w zeszłym roku.

Wysłany: Pon 17:47, 26 Mar 2007 Temat postu:

Gościu chyba nie dokońca mnie zrozumiałeś. Z jego odejściem wiążą się najmroczniejsze zagadki naszego klubu Laughing

Wysłany: Pon 18:26, 26 Mar 2007 Temat postu: Do gościa

Po pierwsze seba niechetnie dzielił sie swoimi umiejętnościami
Po drugie nie lubił pływać z innymi taki troche indywidualista
Po trzecie nie odszedł bo chciał tylko z troche innego powodu
Po czwarte nie ulega wątpliwości że dobry z niego żeglarz
A poza tym w sumie szkoda że go nie ma bo naprawde był ambitny i chciało mu sie